Film obejrzałem dla Billy'ego Drago, nie jestem fanem serii ani nawet nie widziałem żadnej z wcześniejszych części. Dodam, że ogólnie motyw dzieci kukurydzy mi nie leży. Parze psuje się samochód na środku pustyni, więc udają się do najbliższego domostwa, zamieszkiwanego przez Kaznodzieję (Drago) i jego żonę (Nedeljáková, której obecność zaliczam na plus). Uwielbiam styl Drago, jego powolna wymowa, spokój i krzywa mina trzymały mnie przy filmie. Do mniej więcej połowy, kiedy zaczynają się pojawiać nadprzyrodzone motywy film naprawdę mi się podoba, a później standardowo zaczyna siadać. Polecam fanom Billy'ego Drago, jeżeli tacy istnieją.